Mój dermatolog twierdził, że wszystko jest w porządku (Ale tak nie było)
Czas czytania: 2 min
Jeśli po każdym prysznicu skóra cię swędzi, piecze albo mocno się napina, proszę, przeczytaj to do końca.
Nie jestem lekarką.
Jestem tylko kobietą, która zrobiła wszystko “jak trzeba”…
- Krótszy prysznic
- Letnia woda
- Żel bez zapachu
- Gęsty krem w ciągu 3 minut po wyjściu spod prysznica
…a mimo to leżałam po nocach drapiąc nogi tak mocno, że robiłam sobie rany.
Zapłaciłam nawet za wizytę u dermatologa.
Dwa razy.
Popatrzył na moje nogi i dwa razy powiedział dokładnie to samo:
„Musi pani po prostu bardziej się nawilżać. Skóra jest bardzo sucha”.
Ale w środku czułam, że coś jest nie tak.
Jeśli choć raz pomyślałaś:
- „Dlaczego skóra najbardziej mnie swędzi po prysznicu?”
- „Jak mogę być taka sucha, skoro używam tyle kremu?”
- „Jeśli nawet dermatolog nie pomaga… to może już zawsze tak będzie?”
…to ta historia jest dla ciebie.
Bo to, co odkryłam później, naprawdę mnie przeraziło.
To nie był mój krem.
To nie był mój żel.
To nawet nie była “moja skóra”.
To była woda spod prysznica.
I kiedy to naprawiłam, wszystko się zmieniło.
Robię wszystko, co mi mówią… dlaczego wciąż się drapię?
Nazywam się Ania. Mam 34 lata.
Przez większość życia moja skóra była normalna.
Ani idealna. Ani tragiczna. Po prostu… skóra.
Potem przeprowadziłam się do nowego mieszkania.
Nowa dzielnica, nowa praca, nowe życie.
W kilka tygodni prysznice zaczęły być nieprzyjemne.
Wychodziłam spod prysznica, wycierałam się ręcznikiem i po 10 minutach:
- Głębokie swędzenie na piszczelach i łydkach
- Uczucie ciepła i ściągnięcia na udach
- Małe czerwone kreski tam, gdzie podrapałam się bezwiednie
Na początku zrzuciłam winę na żel.
Kupiłam więc wszystko “delikatne”:
- Żel bez zapachu
- Krem do skóry wrażliwej
- Bawełnianą odzież
Nic nie pomagało.
Zdarzało się, że budziłam się o drugiej w nocy.
Siedziałam na brzegu łóżka, przesuwając paznokcie w górę i w dół po nogach, starając się nie płakać.
To był mój moment dna:
Pewnego poranka stałam w łazience, patrząc w lustro na swoje suche, podrapane nogi i myślałam:
„Robię wszystko jak trzeba.
Co jest ze mną nie tak?”
Wtedy umówiłam się do dermatologa.
Zalecenia, których się trzymałam… i które wciąż nie wystarczały
Dermatolog był miły.
Obejrzał skórę, zadał kilka pytań.
Potem dał mi „standardowy plan”:
- Szybkie prysznice – mniej niż 10 minut
- Żadnej bardzo gorącej wody, tylko letnia
- Nawilżać od razu po wyjściu, na lekko wilgotną skórę
- Tylko łagodne, bezzapachowe kosmetyki
Trzymałam się tego jak szkolnych zadań.
Ustawiałam minutnik na prysznic.
Odkręcałam kran tak, że woda była prawie chłodna.
Kupiłam drogie kremy z apteki.
Przez miesiąc nie pominęłam ani jednego kroku.
I co się stało?
Moje nogi wciąż swędziały tak, że miałam ochotę krzyczeć.
Wciąż budziłam się w nocy, drapiąc się.
Rano czasem widziałam na prześcieradle małe plamki krwi.
Pamiętam, jak siedziałam na zamkniętej desce sedesowej z kremem w dłoniach i myślałam:
„Jeśli nawet dermatolog tego nie naprawia…
to może tak już będzie zawsze”.
Ale coś we mnie nie chciało się na to zgodzić.
Ten brakujący 1%, o którym prawie nikt nie mówi
Którejś nocy znów zaczęłam szukać informacji.
Tym razem nie pisałam „krem do suchej skóry”.
Napisałam:
„swędzenie skóry po prysznicu mimo kremu”
W kółko widziałam to samo:
Twarda woda. Chlor. Jakość wody.
Na początku przewróciłam oczami.
Myślałam, że woda to po prostu… woda.
Ale im więcej czytałam, tym bardziej wszystko się układało.
Oto proste wyjaśnienie tego, czego się dowiedziałam:
- W wielu domach jest twarda woda.
To znaczy dużo kamienia i minerałów, jak wapń i magnez. - W większości miast woda ma też chlor, żeby zabijać bakterie.
- Razem te dwa czynniki niszczą naturalną barierę skóry.
Bariera skóry to jak cienka, niewidzialna tarcza.
Trzyma wilgoć w środku, a to, co drażniące, zatrzymuje na zewnątrz.
Twarda, chlorowana woda działa jak bardzo delikatny papier ścierny na tej tarczy.
Każdy prysznic robi mikropęknięcia.
Więc nawet jeśli skracasz czas pod wodą…
Nawet jeśli używasz najlepszego kremu na świecie…
Za każdym razem zaczynasz od skóry już uszkodzonej.
To był mój brakujący 1%.
Zalecenia dermatologa zakładały, że woda jest „normalna” i łagodna.
W moim mieszkaniu woda była bardzo agresywna.
Moja „idealna rutyna” stała więc na wrogiej wodzie.
Nic dziwnego, że nie działała.
Chwila, w której wszystko zaskoczyło
Jeden komentarz na forum dobił mnie na dobre:
„Krótkie prysznice w złej wodzie
mogą być gorsze niż długie prysznice w miękkiej wodzie”.
Ta myśl mnie zatrzymała.
Pomyślałam o poprzednim mieszkaniu.
Tam nigdy mnie nie swędziało.
Ten sam żel.
To samo ciało.
Inna woda.
A jeśli to nie moja skóra się zmieniła?
A jeśli zmienił się prysznic?
Wtedy zaczęłam szukać sposobu, by naprawić wodę, a nie tylko kosmetyki.
Rozwiązanie, które dało się połączyć z zaleceniami dermatologa
Nie chciałam wielkiej maszyny ani remontu.
Mieszkam w wynajętym mieszkaniu. Nie mogę kuć rur.
Potrzebowałam czegoś bardzo prostego:
„Czegoś, co sprawi, że woda spod prysznica będzie łagodniejsza dla skóry”.
Tak trafiłam na ShowerPro – słuchawkę prysznicową z filtrem i 3 trybami strumienia.
Wyglądała jak zwykła, zgrabna słuchawka prysznicowa.
Ale w środku miała wkład filtrujący, który miał zmniejszać to, co w wodzie najbardziej drażniące.
Idea była prosta:
- Pozwolić, by filtr zajął się jakością wody
- Pozwolić, by krem zajął się nawilżeniem
Razem wreszcie mogły zadziałać tak, jak skóra naprawdę potrzebuje.
Miałam wątpliwości… ale byłam też zdesperowana.
Więc zamówiłam.
Sprawdzam ShowerPro w praktyce
Gdy paczka przyszła, byłam zestresowana.
Nie znam się na majsterkowaniu.
Ale montaż zajął mi jakieś 5 minut:
- Odkręcić starą słuchawkę
- Przykręcić ShowerPro
- Dokręcić ręką. Koniec.
Bez narzędzi. Bez hydraulika.
Tego wieczoru włączyłam najszerszy, najdelikatniejszy strumień.
Oto co się stało:
Dzień 1:
- Woda wydawała się inna. Łagodniejsza dla skóry.
- Nadal trochę swędziało po prysznicu, ale mniej.
Koniec 1. tygodnia:
- Nogi wciąż potrzebowały kremu, ale swędzenie było płytsze i mniej agresywne.
- Rano widziałam mniej czerwonych śladów po drapaniu.
Koniec 3. tygodnia:
- Prysznic przestał być jak atak.
- Zdarzały się noce, kiedy orientowałam się, że… w ogóle się nie drapałam.
Koniec 6. tygodnia:
- Uczucie ściągnięcia i pieczenia po prysznicu prawie zniknęło.
- Nogi wyglądały na mniej łuszczące się, gładsze.
- Spałam całą noc bez wybudzania.
Ten sam plan od dermatologa.
Te same kremy.
To samo ciało.
Jedyna zmiana to woda, która uderzała w moją skórę.
Wtedy zrozumiałam:
Problemem nigdy nie było to, że „za mało się smaruję”.
Problemem było to, że woda spod prysznica niszczyła efekty mojej pracy dwa razy dziennie.
Dlaczego ShowerPro działał, a same kremy nie
Teraz tłumaczę to koleżankom tak.
Mechanizm problemu:
- Twarda, chlorowana woda uszkadza barierę skóry przy każdym prysznicu.
- Skóra zaczyna dzień już podrażniona.
- Kremy cały czas tylko gonią straty.
Mechanizm rozwiązania z ShowerPro:
- Wbudowany filtr pomaga zmniejszyć ilość agresywnych minerałów i chloru, zanim dotkną skóry.
- 3 tryby strumienia pozwalają wybrać szeroki, łagodny prysznic, który myje bez mocnego szorowania.
- Dzięki temu zalecenia dermatologa wreszcie mają łagodną bazę, na której mogą działać.
Zamiast żeby twoje starania były zmywane przy każdym prysznicu,
zaczynają się sumować dzień po dniu.
Dokładnie to czułam na własnej skórze.
Kto naprawdę powinien to rozważyć
Z mojego doświadczenia, ShowerPro to wybawienie, jeśli:
- Po prysznicu skóra swędzi, piecze albo jest bardzo ściągnięta
- Używasz delikatnych kosmetyków, a mimo to cierpisz
- Próbowałaś „mocniej się nawilżać” i to nadal za mało
- Mieszkasz w rejonie z twardą lub mocno uzdatnianą wodą
- Masz dość słuchania, że „wszystko jest w normie”, choć twoje ciało krzyczy, że nie
Jeśli widzisz tu siebie, posłuchaj:
To wcale nie musi być kwestia twojej silnej woli.
To wcale nie musi być wina kremu.
To może być twoja woda.
Co wyróżnia ShowerPro
To właśnie sprawiło, że zatrzymałam go, zamiast oddać:
- Wbudowany filtr, który pomaga złagodzić wodę z kranu
- 3 tryby strumienia – ja używam najszerszego, najdelikatniejszego na nogi
- Szybki montaż bez narzędzi w większości standardowych pryszniców
- Przystępna cena – mniej niż wydawałam co miesiąc na kremy, które nie pomagały
- Prosta gwarancja zadowolenia:
poczujesz, że skóra jest lepsza – albo oddajesz.
To było dla mnie kluczowe.
Mogłam sprawdzić go na własnej skórze bez dużego ryzyka.
Twój następny prysznic może być inny
Za każdym razem, gdy wchodzisz pod prysznic, podejmujesz decyzję:
Pozwolić, by agresywna woda dalej niszczyła efekty twojej pielęgnacji,
albo dać skórze prawdziwą szansę dzięki filtrowanej wodzie.
Jeśli:
- Boisz się swędzenia, które przychodzi, gdy się wycierasz
- Masz wrażenie, że „próbowałaś już wszystkiego”
- Obawiasz się, że „tak już będzie zawsze”
…proszę, nie czekaj, aż będzie gorzej.
Ta mała zmiana sprawiła, że codzienny prysznic z ataku
zamienił się w spokojny, normalny moment dnia.
Dziś, gdy patrzę na swoje nogi, nie widzę już zadrapań ani łuszczącej się skóry.
Widzę zdrowszą skórę, która wreszcie odzwierciedla to, ile o nią dbam.
Ty też zasługujesz na taki spokój.
👉 Sprawdź teraz dostępność ShowerPro i pozwól, żeby twój następny prysznic był pierwszym, po którym nie kończysz w swędzeniu.

Dr Jan Nowak — Dermatolog (Warszawa)
Coraz częściej widzę pacjentów, którzy przychodzą zdesperowani, bo prysznic zostawia im skórę czerwoną, ściągniętą i pełną swędzących miejsc, mimo że używają dobrych kosmetyków. W wielu przypadkach problemem nie jest krem, tylko woda pełna chloru i kamienia. Po przetestowaniu ShowerPro™ u kilku takich pacjentów moja opinia jest jasna: dla osób z suchością, nadwrażliwością i dyskomfortem po kąpieli, bez poważnych chorób skóry, to prawdziwy przełom. Filtr w ShowerPro w sposób ciągły i cichy zmniejsza agresywne działanie wody na barierę ochronną skóry, a w połączeniu z delikatniejszym strumieniem redukuje podrażnienia, zaczerwienienia i to uczucie „skóry w ogniu” po wyjściu spod prysznica. W ciągu kilku tygodni — a w niektórych przypadkach już po pierwszych dniach — pacjenci zgłaszają wyraźnie lepszą kondycję skóry, mniejszą potrzebę stosowania ciężkich kremów oraz to, że prysznic znów staje się chwilą odpoczynku, a nie codzienną udręką. To zmiana, którą naprawdę się czuje i za którą się dziękuje
NAJCZĘŚCIEJ ZADAWANE PYTANIA
Czy naprawdę odczuję różnicę w skórze i stresie, czy to tylko chwyt marketingowy?
Czy naprawdę odczuję różnicę w skórze i stresie, czy to tylko chwyt marketingowy?
Większość osób, które przechodzą na wodę filtrowaną, mówi dokładnie to samo: mniej swędzenia, mniej ściągnięcia skóry po wyjściu spod prysznica i poczucie bardziej rozluźnionego ciała. To nie magia, tylko logika: jeśli ograniczasz ilość chloru i kamienia, które drażnią skórę, i zmiękczasz strumień, Twoje ciało przestaje za każdym razem wchodzić w tryb obrony. To przekłada się na spokojniejszą, mniej reaktywną skórę i prysznic, który wreszcie przynosi ulgę, zamiast Cię dobijąć.
A jeśli mój prysznic jest inny? Czy ShowerPro da się założyć w mojej łazience?
A jeśli mój prysznic jest inny? Czy ShowerPro da się założyć w mojej łazience?
ShowerPro jest zaprojektowany tak, aby pasował do zdecydowanej większości standardowych wężyków prysznicowych, jakie są w polskich domach. Przykręca się go tak samo jak zwykłą słuchawkę prysznicową – bez dziwnych części, bez remontu i bez hydraulika. W większości przypadków to po prostu odkręcić starą słuchawkę i wkręcić ShowerPro, dosłownie w kilka minut. Jeśli potrafisz odkręcić zakrętkę od butelki, poradzisz sobie z montażem.
Nie mam talentu do majsterkowania – będę potrzebować hydraulika albo kogoś do pomocy?
Nie mam talentu do majsterkowania – będę potrzebować hydraulika albo kogoś do pomocy?
Nie. ShowerPro jest stworzony właśnie dla osób, które nie lubią się bawić w „zrób to sam”. Nie ma kabli, specjalnych narzędzi ani skomplikowanej instrukcji. Po prostu wkręcasz go w miejsce obecnej słuchawki. Najczęstsza reakcja po montażu to raczej „to już?” niż „co za masakra”. A jeśli kiedyś będziesz chciała go zdjąć, jest tak samo prosto: odkręcasz i po sprawie.
Czy ShowerPro usuwa cały kamień i cały chlor z wody?
Czy ShowerPro usuwa cały kamień i cały chlor z wody?
Żaden prysznic nie zamieni Twojego mieszkania w luksusowe uzdrowisko, ale ShowerPro może zrobić coś bardzo ważnego: zmniejszyć ilość chloru i kamienia, które najbardziej drażnią skórę i skórę głowy. Nie chodzi o wodę „idealną”, tylko o przejście z wody, która atakuję skórę, na wodę, którą skóra jest w stanie znieść bez buntowania się. To właśnie przekłada się na mniej zaczerwienień, mniej swędzenia i mniej skrajnej suchości.
Mam bardzo wrażliwą skórę i czasem problemy z dermatozami – czy to dla mnie bezpieczne?
Mam bardzo wrażliwą skórę i czasem problemy z dermatozami – czy to dla mnie bezpieczne?
To właśnie osoby z wrażliwą skórą, skłonnością do egzemy, zapaleń skóry czy ciągłego swędzenia najczęściej widzą największą różnicę. ShowerPro niczego nie dokłada na skórę – po prostu sprawia, że woda dociera do niej mniej agresywna, a strumień można ustawić na bardziej delikatny i otulający. To oznacza mniej codziennych „ataków” na barierę ochronną skóry i więcej przestrzeni, by Twoje maści, kremy i kuracje wreszcie mogły działać.
Czy stracę ciśnienie wody albo będę dłużej stać pod prysznicem?
Czy stracę ciśnienie wody albo będę dłużej stać pod prysznicem?
ShowerPro ma 3 tryby, żebyś to Ty decydowała, jak leci woda: tryb bardziej szeroki i miękki, idealny do wrażliwej skóry, tryb normalny na co dzień i tryb masujący. Nie chodzi o to, żebyś została bez ciśnienia, ale byś mogła kontrolować, jak mocno i jakim strumieniem woda uderza w skórę. Wiele osób mówi, że gdy skóra jest mniej podrażniona i mniej „pali”, mogą się myć spokojniej, bez tej nerwowej potrzeby „jak najszybciej stamtąd wyjść”.
Jak często trzeba wymieniać filtr i czy to nie jest kłopotliwe?
Jak często trzeba wymieniać filtr i czy to nie jest kłopotliwe?
Filtra nie wymienia się co chwilę. W zależności od tego, jak często korzystasz z prysznica i jak twardą wodę masz w kranie, wymiana potrzebna jest co pewien czas, a sam system jest zaprojektowany tak, żeby było to szybkie i proste. Możesz myśleć o tym jak o wymianie kapsułki w ekspresie do kawy: mały gest, dzięki któremu efekt pozostaje stabilny, a Twoja skóra jest lepiej chroniona na dłuższą metę.
Już wydaję sporo na kremy i kosmetyki – czy to nie będzie tylko kolejny wydatek?
Już wydaję sporo na kremy i kosmetyki – czy to nie będzie tylko kolejny wydatek?
W praktyce ShowerPro jest tą brakującą częścią układanki, żeby to, co już kupujesz, miało sens. Teraz Twoje kremy walczą z wodą, która niweluje część ich działania. Kiedy zmiękczasz wodę, każdy złoty wydany na pielęgnację przestaje być kosztem „gaszenia pożaru” i staje się inwestycją w rzeczywistą poprawę. To przejście od kosmetyków, które pracują wbrew wodzie, do kosmetyków, które wreszcie mogą pracować razem z wodą.
A jeśli kupię, zamontuję i nie zauważę żadnej różnicy?
A jeśli kupię, zamontuję i nie zauważę żadnej różnicy?
Nie chodzi o to, żebyś „na ślepo” przywiązywała się do produktu, tylko żebyś mogła go przetestować we własnej łazience, na swojej skórze i przy swojej wodzie. Jeżeli po używaniu ShowerPro nie poczujesz, że skóra jest mniej zmaltretowana, swędzenie się uspokoiło, a prysznic stał się bardziej znośny, po prostu go nie zostawiasz. Tak prosto. Celem jest dać Ci poczucie bezpieczeństwa, a nie kolejny powód do zmartwień.
Czy to nie przesada mówić, że zwykły prysznic może wpływać na mój poziom stresu?
Czy to nie przesada mówić, że zwykły prysznic może wpływać na mój poziom stresu?
Brzmi jak przesada, dopóki szczerze nie spojrzysz na swój dzień. Jeśli za każdym razem, gdy się myjesz, Twoja skóra cierpi, ciało się napina, a Ty wychodzisz z nieprzyjemnym dyskomfortem, to ten moment też dokłada się do Twojego obciążenia emocjonalnego – nawet jeśli tego nie nazywasz. Zamiana tych 10 minut „zaciskać zęby i wytrzymać” na 10 minut, w których skóra nie krzyczy, a ciało odpuszcza, robi ogromną różnicę w tym, jak się czujesz wieczorem. Prysznic i tak będzie częścią Twojego dnia. Pytanie, czy dalej ma dokładać stres, czy w końcu ma zacząć Ci go zabierać.
Opinie klientów
1347 opinii
Zamknięcie magazynu, ostatnie jednostki
Zamknięcie magazynu, ostatnie jednostki
Zamknięcie magazynu, ostatnie jednostki
Zamknięcie magazynu, ostatnie jednostki
Zamknięcie magazynu, ostatnie jednostki
Zamknięcie magazynu, ostatnie jednostki
Zamknięcie magazynu, ostatnie jednostki
Zamknięcie magazynu, ostatnie jednostki
Zamknięcie magazynu, ostatnie jednostki
Zamknięcie magazynu, ostatnie jednostki
Zamknięcie magazynu, ostatnie jednostki
Zamknięcie magazynu, ostatnie jednostki
Zamknięcie magazynu, ostatnie jednostki
Zamknięcie magazynu, ostatnie jednostki
Zamknięcie magazynu, ostatnie jednostki
Zamknięcie magazynu, ostatnie jednostki