Pewnej nocy odpływ w moim prysznicu sprawił, że się rozpłakałam.
Czas czytania: 2 min
Kiedyś żartowałam, że odpływ zjada mi włosy.
Wiesz, jak ludzie mówią: „To normalne, każdemu wypadają włosy”?
Więc gdy widziałam włosy w odpływie, śmiałam się.
Nawet raz pokazałam to chłopakowi i powiedziałam:
„Patrz, tam płynie moja przyszła peruka”.
Ale w pewnym momencie przestało to być śmieszne.
Bo kłębek włosów w odpływie był coraz większy.
Dlaczego tak bardzo wypadają mi włosy?
Zawsze bardzo lubiłam swoje włosy.
To była „moja rzecz”.
Nie idealna cera. Nie idealna figura.
Ale włosy? Miękkie, gęste, ładne.
I nagle, w ciągu jednego roku, wszystko się zmieniło.
Najpierw zauważyłam więcej włosów na palcach pod prysznicem.
Potem szczotka zaczęła szybciej się zapychać.
Zaczęłam ściągać długie pasma z ubrania w pracy.
Mówiłam sobie, że to stres.
Albo nowy szampon.
Albo „normalne wypadanie”.
Ale w środku się bałam.
Pewnej nocy umyłam włosy jak zawsze.
Spojrzałam w dół… i zobaczyłam największy kołtun włosów, jaki kiedykolwiek widziałam w swoim odpływie.
Mokry. Ciężki. Leżał tam, jak martwe zwierzątko.
Serce mi zamarło.
W głowie ciągle jedna myśl:
„A jeśli łysieję?”
Noc paniki z telefonem o drugiej w nocy
Tej nocy nie mogłam zasnąć.
Chwyciłam telefon i zaczęłam pisać:
- „wypadanie włosów u kobiet 29 lat”
- „czy łysieję”
- „dlaczego włosy wypadają pod prysznicem”
Internet zrobił to, co zawsze robi.
Pokazał mi to, co najgorsze:
Hormony.
Tarczyca.
Geny.
Choroby autoimmunologiczne.
Patrzyłam na zdjęcia kobiet z zakolami i prześwitami.
Wyobraziłam sobie, że za kilka lat będę wyglądać tak samo.
Ścisnęło mnie w żołądku.
Zaczęłam liczyć włosy po każdym prysznicu.
40… 60… 80…
Każde mycie było jak patrzenie, jak rośnie liczba na jakimś ukrytym liczniku.
Próbowałam wszystkiego… oprócz jednej, najważniejszej rzeczy
Zrobiłam to, co robią wszyscy. Zaczęłam wydawać pieniądze.
Nowy szampon „na wypadanie”.
Nowa odżywka „na łamliwe włosy”.
Maski. Olejki. Wcierki.
Kupiłam specjalną szczotkę do masażu skóry głowy.
Zaczęłam brać witaminy.
Odstawiłam prostownicę i suszarkę.
Były dni, kiedy włosy wyglądały odrobinę lepiej.
Ale najczęściej były suche i sztywne, jak stare siano.
A odpływ?
Dalej pełen włosów.
Zaczęłam unikać mycia włosów.
Nie z lenistwa.
Tylko dlatego, że nie chciałam widzieć tego kłębka.
Ten kłębek stał się moim największym lękiem.
Prysznic, który był moim dnem
Prawdziwe dno przyszło w zwykły wtorek.
Wróciłam z pracy.
Byłam spocona i miałam ochotę tylko na prysznic.
Powiedziałam sobie: „Umyj te włosy i przestań panikować”.
Zmoczyłam głowę.
Nałożyłam szampon.
Starałam się być delikatna.
Potem spojrzałam na odpływ.
Był tam.
Kolejna ogromna kula mokrych włosów wokół kratki.
Wzięłam ją do ręki.
Wypełniła mi całą dłoń.
Stałam w prysznicu, naga, trzymając ten kłąb.
Woda leciała.
Łzy też.
W tym momencie poczułam się stara.
Poczułam się zepsuta.
Pomyślałam: „Jeśli tak dalej pójdzie, nie poznam siebie w lustrze”.
Pytanie, które zadała mi przyjaciółka
Kilka dni później byłam u przyjaciółki, Kasi.
Kasia ma gęste, błyszczące włosy jak z reklamy szamponu.
W końcu pękłam i opowiedziałam jej wszystko.
O odpływie.
O kołtunach.
O szukaniu w internecie o drugiej w nocy.
O strachu.
Słuchała uważnie.
Potem zadała mi jedno pytanie:
„Czy włosy zaczęły ci wypadać po przeprowadzce do tego mieszkania?”
Zrobiło mi się zimno.
Bo tak.
Zaczęły kilka miesięcy po tym, jak się wprowadziłam.
Kasia pokiwała głową i powiedziała:
„Ania, moim zdaniem to nie geny. To woda z twojego prysznica”.
Najpierw się zaśmiałam.
Moja woda?
Zwykła kranówka?
Zaprowadziła mnie do łazienki i pokazała swoją słuchawkę prysznicową.
To nie była żadna wielka maszyna.
Tylko słuchawka prysznicowa z filtrem, ładna, z przeźroczystym fragmentem, gdzie było widać filtr.
„To?” – zapytałam.
Powiedziała:
„W moim starym mieszkaniu woda była bardzo twarda. Włosy łamały mi się garściami.
Kupiłam to i różnica była ogromna. Mniej włosów w odpływie. Włosy miękkie. To nie magia. To fizyka i chemia.”
Prawdziwy powód, dla którego moje włosy się łamały
Tej nocy znów zaczęłam szukać informacji.
Ale tym razem nie wpisywałam „łysienie w wieku 29 lat”.
Wpisałam „twarda woda łamliwe włosy”, „szkody po chlorze na włosach” i „dlaczego włosy łamią się pod prysznicem”.
To, co znalazłam, miało ogromny sens.
W skrócie:
- Twarda woda to woda z dużą ilością minerałów, jak wapń i magnez.
- W wielu miastach woda ma też chlor.
- Razem niszczą zewnętrzną warstwę włosa.
Wyobraź sobie, że włos jest jak miękka, jedwabna wstążka.
A teraz wyobraź sobie, że codziennie przeciągasz ją po papierze ściernym.
Właśnie to robi twarda woda i chlor z osłonką włosa.
Każdy włos staje się:
- Sztywny
- Suchy
- Łatwy do złamania, gdy go myjesz czy wycierasz ręcznikiem
Więc dużo z tego, co uważałam za „wypadanie”, było tak naprawdę łamaniem się włosów.
Włosy nie wypadały od cebulki.
One się łamały w połowie, bo woda była zbyt agresywna.
Żaden szampon nie mógł tego naprawić.
Bo problem nie był w skórze głowy.
Tylko w wodzie, która leciała mi na głowę.
To była ta brakująca część układanki.
Proste rozwiązanie, które wreszcie miało sens
Słuchawka z filtrem, którą miała Kasia, nazywa się ShowerPro – słuchawka prysznicowa z filtrem.
To zwykła słuchawka wielkości normalnej, ale w środku ma specjalny filtr.
Co robi ShowerPro:
- Zmniejsza ilość agresywnych minerałów i chloru w wodzie
- Daje strumień wody łagodniejszy i przyjemniejszy
- Ma 3 tryby strumienia zmieniane ręką
Deszcz.
Delikatny.
Masaż.
Zamiast bić moje kruche włosy twardą, ostrą wodą, dawała im łagodny, filtrowany strumień ochronny.
Dzięki temu przy myciu włosów woda pomagała, a nie szkodziła.
Nie musiałam też tak mocno trzeć, żeby spłukać szampon.
Ciśnienie i kształt strumienia robiły swoje.
Mniej tarcia + łagodniejsza woda = mniej łamania włosów.
Proste.
Co się stało, gdy naprawdę ją założyłam
Zamówiłam ShowerPro tego samego wieczoru.
Przyszła szybko.
Założenie zajęło mi 10 minut.
Zrobiłam to sama. Bez narzędzi, bez hydraulika.
Wystarczyło odkręcić starą słuchawkę i przykręcić nową.
I tak to wyglądało:
Tydzień 1:
- Od razu czułam, że woda jest inna. Mniej szorstka na skórze głowy.
- Włosy nadal wyglądały „średnio”, ale widziałam trochę mniej włosów w odpływie.
Tydzień 2:
- Włosy były mniej sztywne, gdy były mokre.
- Nie musiałam już tak szarpać szczotką, żeby rozczesać.
- Kłębek w odpływie był teraz o połowę mniejszy niż wcześniej.
Tydzień 4:
- Moje włosy zaczęły przypominać dawne włosy.
- Były bardziej miękkie. Trochę bardziej błyszczące.
- I najważniejsze: przestałam czuć ścisk w żołądku za każdym razem, gdy je myłam.
Pewnego dnia zdałam sobie sprawę, że wzięłam prysznic… i nawet nie spojrzałam na odpływ.
Znowu chciało mi się płakać.
Ale tym razem – z ulgi.
Nie „łysiałam”.
Po prostu niszczyłam włosy złą wodą.
Dlaczego ta słuchawka zadziałała, a moje kosmetyki nie
Teraz wydaje się to oczywiste.
Wszystkie inne „rozwiązania” próbowały ratować włosy po tym, jak zostały zniszczone.
Maski. Olejki. Wcierki.
Wszystko było po fakcie, kiedy twarda woda i chlor już zrobiły swoje.
ShowerPro działa zanim dojdzie do szkody.
Zmienia samą wodę:
- Mniej agresywnych rzeczy przykleja się do każdego włosa
- Strumień jest łagodniejszy, możesz wybrać jeden z 3 trybów
- Spłukiwanie jest łatwiejsze, mniej tarcia i mniej szkodliwego wycierania ręcznikiem
Dzięki temu moje włosy w końcu mogły odpocząć.
Mogły zacząć się regenerować.
Dlatego widziałam mniej włosów w odpływie.
Dlatego szczotka przestała tak szybko się zapychać.
Dla kogo to jest
Jeśli ty:
- Widzisz coraz więcej włosów w odpływie
- Boisz się myć włosy
- Po nocach czytasz o wypadaniu włosów
- Wydajesz pieniądze na kosmetyk za kosmetykiem
Posłuchaj mnie.
To wcale nie muszą być twoje geny.
To wcale nie muszą być twoje hormony.
To może być woda z twojego prysznica.
Może nie „wypada ci za dużo włosów”.
Może one po prostu za bardzo się łamią.
A na to możesz coś poradzić.
Co wyróżnia ShowerPro
Z mojego doświadczenia to właśnie sprawia, że go polecam:
- Wbudowany filtr, który pomaga zmniejszyć ilość agresywnych minerałów i chloru
- 3 tryby strumienia, żebyś mogła wybrać delikatniejszy, gdy włosy są osłabione
- Szybki montaż w większości standardowych pryszniców
- Przystępna cena (mniej więcej tyle, co jedna wizyta u fryzjera)
- Do tego 30-dniowa gwarancja: „poczuj, że twoje włosy są lepsze albo zwróć”
Jeśli nie poczujesz różnicy, możesz oddawać.
To dało mi spokój, żeby spróbować.
Twój następny prysznic może być inny
Za każdym razem, gdy wchodzisz pod prysznic, podejmujesz małą decyzję.
Dalej pozwalać, by agresywna woda atakowała twoje włosy.
Albo dać im łagodny, filtrowany strumień, który je chroni.
Jeśli ściska ci się gardło, gdy patrzysz na odpływ…
Jeśli ciągle myślisz: „Czy to jest normalne?”
Proszę, nie czekaj, aż będzie gorzej.
Dziś może być dzień, w którym przestaniesz bać się prysznica
i znowu zaczniesz ufać swoim włosom.

Dr Jan Nowak — Dermatolog (Warszawa)
Coraz częściej widzę pacjentów, którzy przychodzą zdesperowani, bo prysznic zostawia im skórę czerwoną, ściągniętą i pełną swędzących miejsc, mimo że używają dobrych kosmetyków. W wielu przypadkach problemem nie jest krem, tylko woda pełna chloru i kamienia. Po przetestowaniu ShowerPro™ u kilku takich pacjentów moja opinia jest jasna: dla osób z suchością, nadwrażliwością i dyskomfortem po kąpieli, bez poważnych chorób skóry, to prawdziwy przełom. Filtr w ShowerPro w sposób ciągły i cichy zmniejsza agresywne działanie wody na barierę ochronną skóry, a w połączeniu z delikatniejszym strumieniem redukuje podrażnienia, zaczerwienienia i to uczucie „skóry w ogniu” po wyjściu spod prysznica. W ciągu kilku tygodni — a w niektórych przypadkach już po pierwszych dniach — pacjenci zgłaszają wyraźnie lepszą kondycję skóry, mniejszą potrzebę stosowania ciężkich kremów oraz to, że prysznic znów staje się chwilą odpoczynku, a nie codzienną udręką. To zmiana, którą naprawdę się czuje i za którą się dziękuje
NAJCZĘŚCIEJ ZADAWANE PYTANIA
Czy naprawdę odczuję różnicę w skórze i stresie, czy to tylko chwyt marketingowy?
Czy naprawdę odczuję różnicę w skórze i stresie, czy to tylko chwyt marketingowy?
Większość osób, które przechodzą na wodę filtrowaną, mówi dokładnie to samo: mniej swędzenia, mniej ściągnięcia skóry po wyjściu spod prysznica i poczucie bardziej rozluźnionego ciała. To nie magia, tylko logika: jeśli ograniczasz ilość chloru i kamienia, które drażnią skórę, i zmiękczasz strumień, Twoje ciało przestaje za każdym razem wchodzić w tryb obrony. To przekłada się na spokojniejszą, mniej reaktywną skórę i prysznic, który wreszcie przynosi ulgę, zamiast Cię dobijąć.
A jeśli mój prysznic jest inny? Czy ShowerPro da się założyć w mojej łazience?
A jeśli mój prysznic jest inny? Czy ShowerPro da się założyć w mojej łazience?
ShowerPro jest zaprojektowany tak, aby pasował do zdecydowanej większości standardowych wężyków prysznicowych, jakie są w polskich domach. Przykręca się go tak samo jak zwykłą słuchawkę prysznicową – bez dziwnych części, bez remontu i bez hydraulika. W większości przypadków to po prostu odkręcić starą słuchawkę i wkręcić ShowerPro, dosłownie w kilka minut. Jeśli potrafisz odkręcić zakrętkę od butelki, poradzisz sobie z montażem.
Nie mam talentu do majsterkowania – będę potrzebować hydraulika albo kogoś do pomocy?
Nie mam talentu do majsterkowania – będę potrzebować hydraulika albo kogoś do pomocy?
Nie. ShowerPro jest stworzony właśnie dla osób, które nie lubią się bawić w „zrób to sam”. Nie ma kabli, specjalnych narzędzi ani skomplikowanej instrukcji. Po prostu wkręcasz go w miejsce obecnej słuchawki. Najczęstsza reakcja po montażu to raczej „to już?” niż „co za masakra”. A jeśli kiedyś będziesz chciała go zdjąć, jest tak samo prosto: odkręcasz i po sprawie.
Czy ShowerPro usuwa cały kamień i cały chlor z wody?
Czy ShowerPro usuwa cały kamień i cały chlor z wody?
Żaden prysznic nie zamieni Twojego mieszkania w luksusowe uzdrowisko, ale ShowerPro może zrobić coś bardzo ważnego: zmniejszyć ilość chloru i kamienia, które najbardziej drażnią skórę i skórę głowy. Nie chodzi o wodę „idealną”, tylko o przejście z wody, która atakuję skórę, na wodę, którą skóra jest w stanie znieść bez buntowania się. To właśnie przekłada się na mniej zaczerwienień, mniej swędzenia i mniej skrajnej suchości.
Mam bardzo wrażliwą skórę i czasem problemy z dermatozami – czy to dla mnie bezpieczne?
Mam bardzo wrażliwą skórę i czasem problemy z dermatozami – czy to dla mnie bezpieczne?
To właśnie osoby z wrażliwą skórą, skłonnością do egzemy, zapaleń skóry czy ciągłego swędzenia najczęściej widzą największą różnicę. ShowerPro niczego nie dokłada na skórę – po prostu sprawia, że woda dociera do niej mniej agresywna, a strumień można ustawić na bardziej delikatny i otulający. To oznacza mniej codziennych „ataków” na barierę ochronną skóry i więcej przestrzeni, by Twoje maści, kremy i kuracje wreszcie mogły działać.
Czy stracę ciśnienie wody albo będę dłużej stać pod prysznicem?
Czy stracę ciśnienie wody albo będę dłużej stać pod prysznicem?
ShowerPro ma 3 tryby, żebyś to Ty decydowała, jak leci woda: tryb bardziej szeroki i miękki, idealny do wrażliwej skóry, tryb normalny na co dzień i tryb masujący. Nie chodzi o to, żebyś została bez ciśnienia, ale byś mogła kontrolować, jak mocno i jakim strumieniem woda uderza w skórę. Wiele osób mówi, że gdy skóra jest mniej podrażniona i mniej „pali”, mogą się myć spokojniej, bez tej nerwowej potrzeby „jak najszybciej stamtąd wyjść”.
Jak często trzeba wymieniać filtr i czy to nie jest kłopotliwe?
Jak często trzeba wymieniać filtr i czy to nie jest kłopotliwe?
Filtra nie wymienia się co chwilę. W zależności od tego, jak często korzystasz z prysznica i jak twardą wodę masz w kranie, wymiana potrzebna jest co pewien czas, a sam system jest zaprojektowany tak, żeby było to szybkie i proste. Możesz myśleć o tym jak o wymianie kapsułki w ekspresie do kawy: mały gest, dzięki któremu efekt pozostaje stabilny, a Twoja skóra jest lepiej chroniona na dłuższą metę.
Już wydaję sporo na kremy i kosmetyki – czy to nie będzie tylko kolejny wydatek?
Już wydaję sporo na kremy i kosmetyki – czy to nie będzie tylko kolejny wydatek?
W praktyce ShowerPro jest tą brakującą częścią układanki, żeby to, co już kupujesz, miało sens. Teraz Twoje kremy walczą z wodą, która niweluje część ich działania. Kiedy zmiękczasz wodę, każdy złoty wydany na pielęgnację przestaje być kosztem „gaszenia pożaru” i staje się inwestycją w rzeczywistą poprawę. To przejście od kosmetyków, które pracują wbrew wodzie, do kosmetyków, które wreszcie mogą pracować razem z wodą.
A jeśli kupię, zamontuję i nie zauważę żadnej różnicy?
A jeśli kupię, zamontuję i nie zauważę żadnej różnicy?
Nie chodzi o to, żebyś „na ślepo” przywiązywała się do produktu, tylko żebyś mogła go przetestować we własnej łazience, na swojej skórze i przy swojej wodzie. Jeżeli po używaniu ShowerPro nie poczujesz, że skóra jest mniej zmaltretowana, swędzenie się uspokoiło, a prysznic stał się bardziej znośny, po prostu go nie zostawiasz. Tak prosto. Celem jest dać Ci poczucie bezpieczeństwa, a nie kolejny powód do zmartwień.
Czy to nie przesada mówić, że zwykły prysznic może wpływać na mój poziom stresu?
Czy to nie przesada mówić, że zwykły prysznic może wpływać na mój poziom stresu?
Brzmi jak przesada, dopóki szczerze nie spojrzysz na swój dzień. Jeśli za każdym razem, gdy się myjesz, Twoja skóra cierpi, ciało się napina, a Ty wychodzisz z nieprzyjemnym dyskomfortem, to ten moment też dokłada się do Twojego obciążenia emocjonalnego – nawet jeśli tego nie nazywasz. Zamiana tych 10 minut „zaciskać zęby i wytrzymać” na 10 minut, w których skóra nie krzyczy, a ciało odpuszcza, robi ogromną różnicę w tym, jak się czujesz wieczorem. Prysznic i tak będzie częścią Twojego dnia. Pytanie, czy dalej ma dokładać stres, czy w końcu ma zacząć Ci go zabierać.
Opinie klientów
1347 opinii
Zamknięcie magazynu, ostatnie jednostki
Zamknięcie magazynu, ostatnie jednostki
Zamknięcie magazynu, ostatnie jednostki
Zamknięcie magazynu, ostatnie jednostki
Zamknięcie magazynu, ostatnie jednostki
Zamknięcie magazynu, ostatnie jednostki
Zamknięcie magazynu, ostatnie jednostki
Zamknięcie magazynu, ostatnie jednostki
Zamknięcie magazynu, ostatnie jednostki
Zamknięcie magazynu, ostatnie jednostki
Zamknięcie magazynu, ostatnie jednostki
Zamknięcie magazynu, ostatnie jednostki
Zamknięcie magazynu, ostatnie jednostki
Zamknięcie magazynu, ostatnie jednostki
Zamknięcie magazynu, ostatnie jednostki
Zamknięcie magazynu, ostatnie jednostki